Kiedy się obudziłem Księżniczka jeszcze spała. Była naga. Leżała na boku tyłem do mnie. Przez chwilkę pobawiłem się jej włosami, potem wsunąłem rękę pod kołdrę. Pieściłem jej tyłek, po czym włożyłem dłoń między uda. Była wilgotna. Oddychała spokojnie, byłem pewien, że wciąż jeszcze śpi. Miałem ochotę ją ukarać.
Wstałem z łóżka. Podszedłem do szafki po kilka zabawek i wróciłem do swojej księżniczka. Całowałem ją po szyi, jednocześnie masując piersi. Zaczęła się budzić. Chwyciła moją dłoń. jej oddech był coraz głębszy i głośniejszy. Otwierała powoli oczy i powiedziała: “dzień dobry kochanie”. Z uśmiechem na ustach odpowiedziałem, że dobry to będzie za chwilę.
Chwyciłem sukę mocno za włosy. Położyłem się na niej. Moja ręka powędrowała na jej szyję. Zaczęła się dusić. Lubiłem patrzeć kiedy próbuje złapać choć odrobinę powietrza. Dzisiaj jej na to nie pozwoliłem. trzymałem dłoń tak długo, aż nie straciła przytomności. Kiedy się ocknęła spojrzałem w jej oczy i powiedziałem:
-Mam ochotę Cię dzisiaj ukarać księżniczko.
Ona jeszcze lekko śpiąca spojrzała na mnie, zamruczała coś pod nosem i odwróciła głowę. Tym samym dała mi sygnał, że nie ma ochoty na karę. To podniecało mnie jeszcze bardziej. Kazałem jej wstać. Trzymając bardzo mocno za włosy zaprowadziłem sukę do salonu. Przywiązałem ręce do sufitu. Całowaliśmy się teraz bardzo intensywnie. Chwyciłem księżniczkę za biodra. Miała idealne ciało.
– Jak grzecznie wytrzymasz karę to dostaniesz nagrodę.
Uśmiechnęła się.
– Kocham Cię bardzo mój przystojniaku.
Poszedłem po żel. Uśmiech od razu zniknął z jej twarzy. Nawilżyłem kulki analne i powoli wkładałem jej do tyłka. Mocno zacisnęła zęby. Widziałem, że stara się stać spokojnie.
Chwyciłem pejcz. Kolejne uderzenia spadały na jej skórę. Dostała bardzo dużo razy. Stała związana w rozkroku. Miałem więc dostęp do każdego zakamarka jej ciała. Podszedłem bliżej. Położyłem dłoń na udzie i zacząłem przesuwać wyżej. była mokra.
– Podnieca Cię to suko? Zaraz przestanie!
Rzuciłem pejcz na podłogę. Wyjąłem z tyłka kulki i włożyłam największy korek jaki miałem. Nie byłem delikatny. Wkładałem i wyjmowałem na zmianę szybko, wolno, mocniej, słabiej. Krzyczała, że mam tego nie robić, że ją to boli. Znałem jej granice. Wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić.
– Masz się zamknąć w tym momencie bo za chwilę będzie bolało jeszcze bardziej. Zrozumiałaś suko?
– Tak rozumiem.
Przyniosłem z sypialni skórzany wojskowy pas.
– Dostaniesz 30 razy. Lepiej będzie dla Ciebie jeśli nie pomylisz się w liczeniu.
Uderzyłem pierwszy raz. Zapiszczała. Minęło kilka sekund zanim powiedziała numer. Drugi raz był jeszcze mocniejszy. Użyłem całej swojej siły, aż podskoczyła.
– To też lubisz? Podnieca Cię to? Chcesz więcej?
Zapłakana odpowiedziała.
– Nie. Proszę przestań.
Przestanę jak skończę. Zostało jeszcze 28. Kolejne uderzenie było lżejsze. Tyłek mojej suki stawał się coraz bardziej czerwony. Oj siniaki pozostaną na długo. Widziałem jak walczy sama ze sobą, żeby wytrzymać kolejne razy. Po piętnastym wyjąłem jej z tyłka korek i ponownie włożyłem kulki. Na sutki zapiąłem klamerki. Podałem jej wodę.
– Kochana suko nie płacz jeszcze tylko połowa. Wytrzymasz z palcem w dupie… Hmmm a może z kulkami.
Łzy leciały jej po policzku a na mojej twarzy malował się sadystyczny uśmiech. Nie biłem już tak mocno i tak już była bardzo obolała. Kiedy wykrzyczała 30 ostatnie uderzenie skierowałem między jej nogi. Wycelowałem idealnie. Wrzasnęła bardzo głośno. Rzuciłem pas. Przytuliłem, bawiłem się delikatnie włosami i ocierałem łzy z policzków. Rozwiązałem moją księżniczka, wziąłem na ręce i zaniosłem do sypialni. A co robiliśmy później zostanie naszą słodką tajemnicą.