opowiadania BDSM
Tworzyli parę niemalże idealną. Rafał z jednej strony delikatny, czuły, kochający przyrodę, nie skrzywdziłby muchy. Z drugiej bezwzględny sadysta fundujący ból do granic możliwości. Joanna – pilot w prywatnych liniach lotniczych. Zwariowana lubiącą adrenalinę ‘wariatka’. Pisząca opowiadania o tematyce BDSM. Autorka bloga. Tak się właśnie poznali.
Pisała kolejne opowiadania, kiedy dostała dźwięk powiadomienia. Otworzyła okienko i przeczytała “Jestem Twoim największym fanem. Z przyjemnością zrobię z Tobą to o czym piszesz kwiatuszku”. Zazwyczaj ignorowała takie komentarze. Ale ten ją zaintrygował. Odpowiedziała błyskawicznie. ‘Napisz do mnie wiadomość email.’ Kiedy to zobaczył przez cały dzień nie mógł się na niczym skupić. Nie chciał odpowiadać odrazu. Kiedy w końcu nadszedł wieczór usiadł do komputera i… Nie wiedział co napisać. Pierwszy raz się tak czuł. Niegdyś wcześniej żadne opowiadania BDSM nie zrobiły na nim takiego wrażenia.
‘Jestem sadystą, przypalam Cię moimi ustami. Mój język sunie po twoim drżącym ciele, zadając Ci niebiański ból. Błagasz mnie o litość. Litości nie zaznasz.’ Kiedy Joanna czytała te słowa na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. Teraz już była pewna, że chce się z nim spotkać. Najbliższe kilka dni była w rozjazdach. Mogła się więc umówić dopiero w następny weekend.
‘Chcę aby Twoje usta mnie paliły, chcę odpływać w rozkoszy, pragnę być Twoją ofiarą. Pozbaw mnie tchu, zwiąż, podduś i zdominuj’. – Tak jest będzie moja. Wykorzystam ją według własnych potrzeb. Szkoda, że muszę czekać aż 10 dni, ale za to też ją ukarze.- Pomyślał, po czym poszedł pobiegać. Musiał ochłonąć, uspokoić się. tej nocy nie mogli spać. Błądzili myślami jak przed pierwsza randką.
Rano Joanna była bardzo niewyspana. Chciała napisać jakieś opowiadanie BDSM ale nie mogła się skupić. Nie miała pojęcia co się z nią dzieje. – Jeśli tak będzie przez najbliższe 10 dni zwariuję- pomyślała. Siłą powstrzymywała się aby nie otwierać poczty. Ciekawość zwyciężyła.
‘Wychłostam Cię tak mocno, że o tym nie śniłaś, będziesz połykać łzy i nie tylko… Błagając i jęcząc o więcej..’ Człowieku ogarnij się- Rafał powtarzał sobie od rana. Wyłączył laptop i zabrał się do pracy. Na jego szczęście był bardzo ciężki okres w firmie i miał dużo pracy, na której starał się skupić całą swoją uwagę.
Zbliżał się dzień spotkania. ‘ To już jutro, będziesz moja, rozpalę Twoją skórę dotykiem moich rąk. Będziesz tańczyła dokładnie tak jak ci zagram kwiatuszku’. Joanna czytając te słowa czuła, że się rumieni. Kusiło ją ale nie odpowiedziała. ‘A niech mnie ukarze. Przynajmniej będzie miał za co’ powiedziała sama do siebie. Wypiła lampkę wina. Zamknęła oczy i zasnęła.
Budzik dzwonił jak szalony. Rafał niechętnie podniósł się z łóżka. Zerknął na pocztę. Nie było żadnej wiadomości. Ależ Ona dostanie wpierdziel. Pomyślał.
Wybiła godzina 15. Przyszła przed czasem. Ubrała się w zwiewną sukienkę. Siedziała zniecierpliwiona na ławce w parku kiedy podszedł Rafał. Zaparło jej dech w piersi.
– Dzień dobry kwiatuszku. Powiedział po czym pocałował Joannę w rękę żeby następnie bardzo mocno ją spoliczkować, tak mocno, że z wargi popłynęła krew.
Joannę zamurowało. Nie wiedziała co powiedzieć. Podała mu swoją dłoń i poszli w kierunku samochodu. Przy pojeździe Rafał związał dziewczynie ręce z tyłu i ponownie spoliczkował kilka razy.
– Żeby nie było Ci za wygodnie kwiatuszku będziesz jechała związana. Ale wcześniej otrę Ci krew z ust.
– Dziękuję. Powiedziała Joanna i już wiedziała, że ta noc będzie jedną z największych w jej życiu.
W mieszkaniu czekała na nią niespodzianka. Na stole stał bukiet pięknych czerwonych róż.
– To dla ciebie słoneczko. Napijesz się czegoś?
Podeszła do niego i pocałowała namiętnie. Wszystko wokół przestało się dla nich liczyć. Chwycił ją za rękę i zaprowadził do sypialni. Tam rzucił na łóżko i bardzo mocno związał.
– Teraz kwiatuszku już mi niedzielę nie uciekniesz.
– Hmmm nie zamierzam. Ale nie bądź taki pewny siebie. Uśmiechnęła się.
Podszedł i uderzył ją w policzek, odrazu w drugi i jeszcze raz. W oczach Joanny pojawiły się łzy. Łzy bólu i szczęścia. Jest masochistką, pragnęła być tak traktowana. Dokładnie tak jak opisywała w swoich opowiadania ch BDSM. Rafał założył dziewczynie opaskę na oczy. To rozpaliło ją jeszcze bardziej. Każdy szmer wywołał u niej dreszcz podniecenia. Zmysły Joanny działamy jeszcze bardziej. Nagle w powietrzu rozległ się świst przecinanego powietrza.
W ręku trzymał pejcz. Uderzył nim w piersi. Mocno wygięła ciało ale od razu wróciła do swojej pozycji. Bił mocno w takich samych odstępach czasu. Słychać było ich głośne oddechy. Jęczała trochę z bólu, trochę z przyjemności. A On nie przestawał. Chciał pokazać, że ma nad nią pełną kontrolę…
Piersi Joanny były już bardzo mocno czerwone, sutki sterczały a ciało błagało o więcej. Ale Rafał miał inny plan. Założył jej klamerki i spojrzał na reakcję. Skrzywiła się – o to chodziło. Poruszał jeszcze nimi tak aby sprawić ukochanej jak największy ból.
– Aauuu to boli. Przestań.
– Zamknij się. Będzie bolało jeszcze bardziej. Hmmm a może teraz trzciną po udach?
– Słaby jesteś. Nie mogę się bronić. Nazywasz to dominacją? Uwielbiała takie gry słowne.
– Nazywam to jak chcę. A Ty za pyskowaniem masz liczyć. Każda pomyłka będzie kosztować Cię dziesięć uderzeń ekstra i nie będę miał litości.
Pierwsze uderzenie spadło na jej uda . Spokojnym głosem powiedziała jeden. Drugi raz dostała dokładnie w to samo miejsce. Potrafił idealnie wycelować. Teraz już pisnęła dwa.
– Oooo czyżby zabolało? To dopiero początek.
Trzeci raz wycelował delikatnie wyżej. Po czym wsunął dłonie między uda Joanny. Była nie mniej podniecona niż Rafał. Kolejne uderzenia były równie mocne. Z jej gardła oprócz cyferek wydobywały się jęki, błagania, prośby o litość. Nie On się nie litował. Uwielbiał sprawiać ból i wiedział, że jej ciało też tego chce.
– 18 uderzenie. Jeszcze 2 do kina wytrzymasz.
Przy kolejnym razie Joanna się pomyliła.
– A więc jednak chcesz więcej. Cudownie. Wychłostam Cię najmocniej jak potrafię kwiatuszku.
Dziewczyna zalała się łzami. Ale jednocześnie czuła, że właśnie tego pragnie. Po to tu jest. Kiedy skończył rozwiązał ją, zdjął klamerki i opaskę.
– Odwróć się kwiatuszku.
– Chciałabym ale chyba potrzebuję ręki szybkiej i silnej. Ręki mojego oprawcy.
– Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem suczko. – rzucił i chwycił mocno za rękę, wykręcił tak, że aż krzyknęła i ponownie związał. Ach jaki ty masz cudowny tyłek. Za chwilę będzie jeszcze piękniejszy. Spójrz tylko na te narzędzia bat, bicz ,pas, kabel, trzcina. Co tylko sobie życzysz. Czy aby nie tak pisałaś w swoich opowiadania ch BDSM? Ale zanim zaczniemy chciałabym się znaleźć w Tobie. Jesteś taka wąska. Na pewno się tam cudownie poczuję.
Chwycił żel. Nawilżył nim odbyt i włożył pierwszy palec. Joanna mocno zacisnęła zęby. Zabawy analne od zawsze sprawiały jej ból. Włożył drugi palec. Ona cicho płakała. To był strach. Panicznie bała się tego bólu. Myślę, że był tego świadom dlatego póki co był delikatny. Trzeci palec powędrował do jej dziurki. Poruszał się powoli, stopniowo przyspieszał coraz głębiej i głębiej. Z każdą chwilą uświadamiała sobie, że z nim nie jest to takie straszne. Poczuł, że się rozluźnia. To był ten moment kiedy chwycił Joannę mocno za włosy i włożył penisa w jej tyłek.
– Aauuu boli. Przestań. Za mocno. Wrzasnęła.
– Uspokój się i rozluźnij- to Ci pomoże.
Rafał już nie był taki delikatny. Płacz i niemoc Joanny podniecały go jeszcze bardziej. Posuwał ją jeszcze intensywniej. Przytuli mocno. Była mokra od łez ale kiedy poczuła Go jeszcze bliżej kiedy całował jej szyję, bawił się włosami chciała to wytrzymać. Z jej organizmem działo się coś czego się nie spodziewała. Czuła, że zaczyna jej się to podobać.
– Ooooo tak krzyknęła.
– Chcesz? Chcesz tego suko?
Teraz już pieprzył ją bardzo mocno i brutalnie. Szczytował w jej tyłku.
– Grzeczna suka. W nagrodę możesz mnie wylizać.
– Chyba Cię pogięło – powiedziała i mocno zacisnęła zęby.
– Nie chcesz? Zmienisz zdanie po fistingu.
Dał jej chwilę odpoczynku.
– Nie, błagam wiesz że nie dam rady. Nie rób mi tego.
– hahah Kwiatuszku oczywiście że dasz.
bez problemu włożył od razu 3 palce. Przy czwartym zaczęła krzyczeć i błagać o litość. Im głośniej krzyczała tym bardziej go podniecała i nakręcała. Włożył piąty palec. Wrzeszczała w niebo głosy. Dusiła się własnymi łzami. A On nie przerywał.
– Twoje ciało mówi chcę, chcę tego bólu. Oddaj się temu. Będzie Ci łatwiej.
Starała się słuchać każdego jego słowa ale ból był okropny. Poruszał palcami w lewo, w prawo do bił kółka czuł, że jest już blisko włożenia całej dłoni. Zrobił to. Cała dłoń Rafała znajdowała się w Joanny tyłku. Uspokajała się, dziewki z jej gardła cichły, zemdlała.
Obudził ją intensywnym pocałunkiem.
– Kochanie jesteś taka cudowna. Masz idealne ciało. Chcę Ci zadawać dużo bólu. Bardzo dużo. Będziesz mdlała płakała krzyczała a ja nie przestanę.
– Ja też tego chcę. Pragnę tego z Tobą.
Rozwiązał ją przytulił i pocałował. Okazywali sobie bardzo dużo czułości. Kiedy Joanna poczuła się lepiej Rafał zakuł ją w dyby. Zwiąż do ręki gruby skórzany pas i zacząć wymierzać lanie. Bardzo mocne. Nie oszczędzał siły. Uderzenia spadały jedno po drugim powodując coraz większy ból. Skóra puchła i pokrywała się czerwonymi śladami, które zamieniały się w siniaki. Przebierała nogami na prawo i lewo. Tylko tyle mogła a Rafała jej ‘taniec’ podniecał jeszcze bardziej.
– Krzycz, płacz, wij się i błagaj o litość a ja i tak skończę kiedy uznam za stosowne suko.
opowiadania BDSM