Kilka słów o mnie i o tym czemu szukam uległej (podkarpackie)

Uczestnik

Witajcie!
Klimat bdsm odkryłem nieco ponad dwa lata temu, wcześniej nie spodziewałbym się, że może mnie to pociągać. Okazało się, że tak i pomimo kilku partnerek, również będących w temacie, wciąż nie bardzo wiem co z tym począć.
Moje partnerki były masochistkami, które oczekiwały z mojej strony przemocy zarówno fizycznej (lanie pasem po tyłku, plaskacze na twarz, krępowanie/wiązanie itp.) jak i psychicznej (wyzwiska, im wulgarniejsze i agresywniejsze tym lepsze). Spodobało mi się to, przede wszystkim poczucie władzy i tego, że gdy jest skrępowana to mogę od razu przejść do rzeczy 😉
Równocześnie część z tych partnerek cierpiała na zaburzenia psychiczne jak borderline czy depresja, a co za tym idzie miewam wyrzuty sumienia bo dla mnie czynności opisane powyżej to teatr, udawanie na potrzeby stosunku. Dla nich zaś mogło być chyba w jakiś sposób szkodliwe, tak mi się przynajmniej zdaje. Co za tym idzie fajnie byłoby poznać kogoś, kto lubi takie rzeczy, a równocześnie traktuje je tak jak ja, dzięki czemu nie przyłożę ręki do ewentualnego pogłębienia się gorszej samooceny 😉
Ten blog odkryłem gdy postanowiłem poszukać jakiejś stronki w temacie, gdzie byliby Polacy. Co do mnie samego zaś to studiuję w Rzeszowie dwa kierunki humanistyczne, interesuje mnie literatura piękna, filozofia, tenis, trochę piłka nożna. Gromadzę mnóstwo książek, w ostatnim czasie starsze wydania, często z pięknymi okładkami.
Krótko mówiąc, jeśli ktoś czytał Prousta, to damska wersja Charlusa była ideałem ;D
Pozdrawiam was serdecznie!
PS. Z racji tego, że postrzegam siebie jako introwertyka to na grupowe spotkania nie pójdę. Raz, że drobny lęk społeczny, a dwa, że grupy generalnie mnie przytłaczają i męczą.